To film o subtelności historycznych superprodukcji z lat 60. i każdy, kto choć raz musiał wysiedzieć do końca na „Kleopatrze” zrozumie, że nie jest to komplement. Epicka porażka.
przeczytaj recenzję
Po zobaczeniu „Nobody Wants the Night” i wysłuchaniu kilku litanii o czystości i dyktującej warunki naturze zamiast na Arktykę chciałoby się raczej pojechać na Teneryfę. I to jak najszybciej.
przeczytaj recenzję
„CitizenFour” to nie popis filmowca, tylko sprawozdanie z kilku dni poprzedzających moment, kiedy świat dowiedział się o metodach stosowanych przez NSA i reakcji mediów na te rewelacje.
przeczytaj recenzję
Nagromadzenie kiczu sprawia, że film wydaje się czasami parodią na wzór „Oto Spinal Tap”, tylko wyjątkowo nieśmieszną i przekraczająca granice dobrego smaku.
przeczytaj recenzję
Choć nie jest może arcydziełem na miarę „Amores Perros”, „Birdman” stanowi namacalny dowód na to, że warto czasem zmierzyć się z lękami.
przeczytaj recenzję
„Magical Girl” to mroczny, atmosferyczny, dobrze zrobiony film i jak na stosunkowo niski budżet wygląda jakby kosztował co najmniej dwa razy więcej.
przeczytaj recenzję